ZA CO TAK NA PRAWDĘ KOCHAM TENISA?

Nie da się znaleść jednego powodu dlaczego kocham ten sport bezkrytycznie i namiętnie, dlaczego tenis, a nie bieganie , narty albo szachy ?

Od dziecka byłam typem sportowym, już w przedszkolu nauczyłam się pływać , miałam szczęście mieszkać na ul. Grochowskiej w Krakowie , z okien swojego pokoju widziałam szkołę, sportową do której chodziłam, boisko i coś , co było w latach 80 -tych rarytasem, kryty basen, z prawdziwą mocno chlorowaną wodą , po której mieliśmy zielone włosy ? Pływanie kocham do dziś i całkiem dobrze umiem to robić, pływam zdecydowanie lepiej niż gram w tenisa?

Potem była zajawka na bieganie, starty w biegach , zawodach, ale nigdy biegania nie lubiłam specjalnie, nie było moją pasją .

I wtedy zapukał do mojego serca tenis, nie właściwie wdarł się jak taran , obezwładnił , uzależnił , zdominował , oddałam mu się w całości i jestem gotowa wiele dla niego zrobić i robię to z największą frajdą i satysfakcją, jestem szczęściarą , że GO mam.

A za co GO kocham ?

Za TENISOWE SUKIENKI , za to ,że mogę się stylizować i bawić kolorami , modelami , tak dobrze mi to wychodzi, że nawet obcy tenisiści i tenisistki mi mówią , że nie widzieli lepiej ubranej dziewczyny na korcie, że wyznaczam trendy, że Sharapova, to może się ode mnie uczyć?

Za EMOCJE, które mi daje, od poczucia ogromnego szczęścia, satysfakcji, uśmiechu, rywalizacji, ale też łez, zwątpienia, frustracji, rozczarowań , walki ze słabościami i znowu szczęścia, że mam pasję , którą czuję każdym milimetrem siebie .

Za LUDZI, których poznałam dzięki tenisowi , mam , nie boję się użyć tego słowa, przyjaciół , w całej Polsce, którzy podobnie jak ja kochają ten sport. Rywalizujemy, sparingujemy, spotykamy się na turniejach, wyjazdach, ale też prywatnie lubimy spędzać ze sobą czas, tenis , jest oczywiście najważniejszy , ale tuż obok niego jesteśmy ze sobą wspólnie na różnych etapach naszych życiowych meandrów.

Bo tenis jak brzmi moje motto to pasja do życia …